Jak działają kosmetyki

Czym kierujemy się przy ich wyborze

Kosmetyki, które są na rynku to praca marketingu czyli wyglądają pięknie, pachną i przyciągają spojrzenie. Większość tych kremów działają tylko na górna warstwę skory nie są nawet w stanie przeniknąć przez warstwę rogowa skory czyli ta pierwsza ponieważ posiadają za dużą molekule. Czyli porostu nie wchłaniają się.
Podczas rozsmarowania kremu odparowuje z niego woda, a pozostałe składniki tworzą na powierzchni skory cienka warstwę.
Kosmetologia zaczęła się gwałtownie rozwijać w latach 70tych ubiegłego wieku, kiedy poznaliśmy mikroskopowa budowę skory i dotarło do nas jak skomplikowany jest to narząd.

Dziś wiemy ze skora Kleopatry kapiącej się w zsiadłym oślim mleku stała się gładka i delikatna dzięki hydroksykwasom.
Te związki działają jak delikatny peeling, złuszczający martwe komórki – czyli zrogowaciały, stary naskórek i pobudzają tworzenie się nowych komórek.

Tak samo wygląda sprawa z ceramidami czyli lipidami które wchodzą w skład zewnętrznej rogowej warstwy naskórka z wiekiem niestety skora robi się cieńsza i produkuje także mniej ceramid.
Wtedy natomiast trzeba je dostarczyć z zewnątrz dzięki temu poprawi się jędrność, sprężystość i nawodnimy skore.

Do tworzenia właściwych kosmeceutyków przyczyniają się przede wszystkim specjaliści z tej dziedziny lekarze, biolodzy, chemicy i fizycy tworząc w ten sposób najnowsze generacje, osiągniecia są badane i dopracowywane wtedy ukazuje właściwe działanie produktów.

W Unii coraz powszechniej respektuje się zakaz stosowania w kosmetykach składników testowanych na zwierzętach co bardzo mnie cieszy. Dlatego nowe produkty coraz częściej bada się na laboratoryjnych hodowlach komórek in vitro.

Kremy które leczą...

Coraz częściej zaciera się różnica miedzy badaniami nowych leków i kosmetyków.

Kosmetologia zaadoptowała – liposomy. To mikroskopijne pęcherzyki z lipidów, wewnątrz których można zamknąć substancje aktywne.
Liposom może przedostać się przez barierę zrogowaciałej warstwy naskórka i dostarczyć swa zawartość głębiej czyli tam gdzie są produkowane nowe żywe komórki skory.
Tak właśnie zamknięte w liposomach składniki aktywne są w produktach Larens.

Kolejnym odkryciem medycznym są niskocząsteczkowe peptydy. To króciutkie kawałki białek które są w stanie przeniknąć do głębszych warstw. Działają tam jak włączniki lub wyłączniki skomplikowanych procesów regulujących. Peptydy w kosmetologii są odkryciem naprawdę świeżym, ostatnich pięciu może max 10 lat. Wykorzystuje się kilkadziesiąt ich rodzajów. Niektóre naśladują jady pająków i węży czy tez jad kiełbasiany, czyli toksynę botulinową.
Oczywiście taki peptyd nie działa tak silnie jak botoks, ale po 2-3 miesiącach stosowania kremu z takim dodatkiem zmarszczki mimiczne zaczną się wygładzać np. Larens Snake Eye Cream

Często natomiast spotykam się z przypadkiem ze smarujemy „ciężkim kremem” ponieważ uważamy ze lepiej chroni np. dzieci.
Tymczasem właściwości kremu już omówiłam wcześniej nie zależy ich działanie od jego konsystencji. Często są to kremy komatogenne zapychające skore.

Oczywiście zostaje nauka sobie a wybór klienta nie należy już do naszej decyzji.
Koncerny działają z żądza zysku i będą produkowały to co chcą kupić klienci. Nie interesując się składem i badaniami naukowymi tylko kierując się emocjami i prestiżem bo te firmy często są reklamowane i za to dokładnie większość klientów płaci.
Producentów interesują tylko wrażenie klienta, bez pytania o argumenty. Często są kupowane produkty bez sprawdzenia faktycznego wpływu preparatu na skore.
Kupując krem czy szampon, mało kto czyta etykiety i delektuje się postępami chemii.

Współczesna kosmetologia wykorzystuje najnowsze osiągniecia techniki i medycyny np. polimery przenoszące składniki w głąb skory, hodowle tkanek in vitro, ciekle kryształy, modelowanie komputerowe i inżynierię genetyczna.
Wiadomo także ze jeden kosmetyk nie może równocześnie spełniać kilkadziesiąt funkcji i efekty są od razu ..przede wszystkim składa się tu pielęgnacja systematyczna i odpowiednio dobrane produkty do potrzeb skory.